Dzisiaj było ciężko. Co 15 minut ostry sprint do wyczerpania. Podczas 1.5 trenażera czuję się gorzej wypruty niż po 3 godzinach jazdy po szosie. Dystans 41.47 km Czas trwania 1g:30m:08s Średnia prędkość 27.6 km/h Max prędkość 54.3 km/h Kalorie 1272 kcal Tętno 138 / 159 Kadencja 80 rpm
Dzisiaj dość mocnym akcentem na trenażerze rozpocząłem kolejny tydzień treningowy. Po weekendowym obżarstwie słodyczami ( urodziny syna) bałem się stanąć na wadze. Ale jest 83,5kg :) Po 1,5 godzinnym pedałowaniu spadło 1.5kg wagi, muszę chyba więcej pić podczas treningu.
Dzisiaj bardzo ospale siedziałem na trenażerze. Nogi jak z ołowiu i ogólnie kiepskie samopoczucie. Ale jak się zasypia o 2 w nocy to tak potem jest. Naszło mnie na małe podsumowanie. Rok temu o tej porze ważyłem 93kg. W tej chwili ważąc się po treningu waga pokazała 83kg. Myślę że jest ok i oby nie przybyło do kwietnia. W ciągu tego roku przestawiłem się z treningu siłowego ( kilkanaście lat na siłowni) na trening wytrzymałościowy z dużą korzyścią dla moich stawów i ogólnego samopoczucia oraz sylwetki. A to wszystko przez rower ;)
Dzisiaj krótki bieg 5km i ćwiczenia siłowe w domu. Przy okazji testowałem skarpety kompresacyjne And24. Z bieganiem jest ciężko bo ciągle czuję ścięgno Achillesa. Nie wiem czy za rzadko biegam, czy jest jakiś poważniejszy problem.
Nie chciało mi się wypinać szosówki z trenażera więc postanowiłem pojechać trening wytrzymałościowy rowerem mtb. Żeby nie robić ciągle tej samej trasy zmodyfikowałem nieco stałą trasę wprowadzając trochę terenu. Wprowadziłem nową trasę ze śladem gps do Garmina i w drogę. Po 20 minutach coś się stało z sygnałem gps i zaczęło się błądzenie i jazda na orientację ;). Dobrze że mniej więcej zapamiętałem trasę z mapy i jakimś cudem dojechałem do domu;) Pogoda była cudna, niewielki wiatr, bez opadów, chociaż po dwóch godzinach zimno dawało się we znaki.
Ogólnie trasa na górski rower idealna. W Nowogrodzie znalazłem podjazd z 14% nachyleniu ( pokonałem go dwa razy bo nie wierzyłem patrząc na licznik). Część drogi prowadzi wzdłuż Narwi, praktycznie zerowy ruch samochodów.
Miłość do dwóch kółek praktycznie od dziecka ( wtedy na początku jeszcze 4 kółka). Rower towarzyszy mi przez całe życie. Głównie startuję w maratonach MTB, jednak cały czas jest to dla mnie narzędzie aby utrzymać zdrowie i zresetować umysł o ciężkim dniu.
"Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu. Nawet najgorszy kolarz jest wciąż wybitnym sportowcem."