Piękna pogoda więc szkoda było w domu siedzieć. Chciałem sprawdzić jak będzie z odwróconym mostkiem i powiem że rewelacyjnie. Pozycja na rowerze obniżyła się i przez mogłem lepiej wykorzystać siłę nóg.
Dzisiaj z powodu natłoku zajęć i małej infekcji postanowiłem wypróbować w końcu niedawno kupiony trenażer. Wytrzymałem 40 minut i nawet nie było tak źle. Jednak przetrzymać kryzys na trenażerze jest o wiele ciężej niż w trasie. Tak wygląda cały zestaw. Zapomniałem dołożyć podstawkę pod przednie koło, które oczywiście było w zestawie.
Dzisiaj po raz pierwszy wybrałem się na trening nowym Giant Talon 1 disc. Wczorajszy wieczór spędziłem na obawach jak się sprawdzi gięta kierownica, czy nie będzie za wysoko, czy nie wpłynie to na osiągi itp. Po dzisiejszych 35km wiem jedno, nie jeździło mi się do tej pory tak wygodnie jak właśnie na tym rowerze. Trochę jest twarde siodełko i nie wiem czy z czasem nie wymienię na coś bardziej przyjaznego moim czterem literom ale rower jest wręcz idealny.
Testowałem jeszcze licznik Garmin Edge 500. Piękny i gadżet który ma wszystko co potrzebne do dobrego treningu. Szkoda że naładowałem baterii bo odczyt skończył się na 27km ;)
W niedzielę słońce dopisywało, umiarkowany wiatr i około 7st. ciepła. Wybrałem się dość ruchliwą trasą. Około 20km jechałem trasą Białystok-W-wa ale mimo to dzięki wydzielonemu poboczu jechało się bardzo komfortowo i bezpiecznie.
Ps. Zapomniałem dodać że najprawdopodobniej jutro przyjdzie do mnie nowy Giant Talon 1 disc. Już nie mogę się doczekać pierwszej przejażdżki ;)
Drugi maraton w tym roku narobił mi jeszcze większej ochoty na następne starty w przyszłym sezonie i na lepsze miejsca. Obecny maraton był pożegnaniem z przestarzałym rowerem Giant Boulder 840. Jednak sztywny widelec i dość delikatna przerzutka nie nadają się by konkurować o dobre miejsca z resztą zawodników. Mimo to mam same miłe wspomnienia z rywalizacji. Trasa była taka jaką lubię - szybka i dosyć płaska;) Tak jak wspominałem żegnam wysłużony rower i czekam na nowego Giant Talon 2 Disc.
Miłość do dwóch kółek praktycznie od dziecka ( wtedy na początku jeszcze 4 kółka). Rower towarzyszy mi przez całe życie. Głównie startuję w maratonach MTB, jednak cały czas jest to dla mnie narzędzie aby utrzymać zdrowie i zresetować umysł o ciężkim dniu.
"Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu. Nawet najgorszy kolarz jest wciąż wybitnym sportowcem."