Legia MTB Maraton - Różan 2012
Niedziela, 5 sierpnia 2012
· Komentarze(2)
Rok temu na tym właśnie wyścigu stanąłem na pudle zajmując 3 miejsce w swojej kategorii. Miałem chęć powtórzyć ten wynik.
Nie będę się rozpisywał bo 32 km to nic innego się nie robi jak gaz od startu do mety i szalejące tętno bijące rekordy w ilości uderzeń na minutę.
Ogólnie jest to chyba najsłabszy cykl wyścigów i maratonów. Trasa fatalnie oznakowana na rozjeździe co spowodowało że pomyliłem trasę wraz z połową zawodników dystansu Mega ;) Wybiło mnie to z rytmu i w sumie czekałem aż mnie dojdzie czwórka zawodników którzy jechali przede mną a po pomyleniu trasy i skróceniu trasy znalazłem się przed nimi. Gdy już mnie doszli jechałem sobie spokojnie na metę. Ostatecznie byłem Open 5 i MM3 2, czyli jest lepiej. O trofeach nawet się nie wypowiem bo nawet dyplomy zostały wydrukowane na gorszym papierze ;) Śmiech na sali ale ogólnie najgorszy wyścig to najlepszy trening.
Zapraszam do kilku zdjęć:
Nie będę się rozpisywał bo 32 km to nic innego się nie robi jak gaz od startu do mety i szalejące tętno bijące rekordy w ilości uderzeń na minutę.
Ogólnie jest to chyba najsłabszy cykl wyścigów i maratonów. Trasa fatalnie oznakowana na rozjeździe co spowodowało że pomyliłem trasę wraz z połową zawodników dystansu Mega ;) Wybiło mnie to z rytmu i w sumie czekałem aż mnie dojdzie czwórka zawodników którzy jechali przede mną a po pomyleniu trasy i skróceniu trasy znalazłem się przed nimi. Gdy już mnie doszli jechałem sobie spokojnie na metę. Ostatecznie byłem Open 5 i MM3 2, czyli jest lepiej. O trofeach nawet się nie wypowiem bo nawet dyplomy zostały wydrukowane na gorszym papierze ;) Śmiech na sali ale ogólnie najgorszy wyścig to najlepszy trening.
Zapraszam do kilku zdjęć: