Taką perełkę znalazłem w sieci <iframe src="http://player.vimeo.com/video/46639485?title=0&byline=0&portrait=0&color=ffffff" width="500" height="281" frameborder="0" webkitAllowFullScreen mozallowfullscreen allowFullScreen></iframe> <p><a href="">Olga & Marcin LipDub</a> from <a href="http://vimeo.com/user6897235">DziedzicFilm</a> on <a href="http://vimeo.com">Vimeo</a>.</p>
Świetny wyścig. Czułem nawet lekki niedosyt dystansu FIT jaki wybrałem, ale po 16 godzinach na nogach poprzedniego dnia w pracy, nie wytrzymałbym w takim stylu dystansu Mega. Pogoda upalna co wcale mi nie przeszkadzało. Rower nie zawiódł. Wspomniane zmiany w ustawieniu kierownicy ( wydłużenie mostka i obniżenie o jedną podkładkę) oraz przesunięty blok w bucie dał dużą poprawę pozycji i efektywniejszą jazdę. Tempo było bardzo szybkie od samego początku. Tym razem trzymałem się czołowej grupy sektora i dotrzymywałem tempa. Miejscami prędkość dochodziła do 50km/h. Świetnie czułem się psychicznie, nie miałem żadnego kryzysu. Trasy w woj. podlaskim są świetne, nie brakuje podjazdów, można się naprawdę ujechać. Po wyścigu można było popływać na pobliskiej plaży. Naprawdę był to udany start, chociaż po cichu liczyłem na trochę wyższe miejsce w swojej kategorii ;) Ale może następnym razem ...
Dzisiejsze założenie to spokojny trening na dystansie 50km. Ciężko było utrzymać się w założonym tempie. Ostatnio uskarżałem się że nie mogę w pełni poczuć roweru i dużo siły jest nie wykorzystanej w przeciwieństwie do szosy. Zmieniłem mostek na odrobinę dłuższy, cofnąłem bloki w butach bardziej w kierunku środka stopy i różnicę odczułem bardzo dużą. Dodatkowo przełożyłem jeszcze jedną podkładkę pod mostkiem na górę przez co obniżyłem nieznacznie pozycję na rowerze. Mam nadzieję że będzie teraz lepiej bez uszczerbku na komforcie jazdy.
Dzisiaj jak nigdy noga podawała :) Średnia przeszła moje oczekiwania ...jednak znów się sprawdza że wraz ze wzrostem temperatury powietrza wzrasta moc ;)
Dzisiaj uwierzyłem że może być jeszcze ciepło tego lata :) Prawie bezwietrzna pogoda i wschodzące słońce towarzyszyło mi podczas treningu. A dzień zacząłem od ...bułki z dżemem ;)
Z nieukrywaną satysfakcją wsiadłem dzisiaj na rower mimo że wiatr kładł drzewa bez dużego wysiłku. Wyszło 30km pod wiatr i 30km z wiatrem plus dołożonych kilka podjazdów żeby ujechać się porządnie :) Po treningu przyszedł czas na porządne umycie roweru i napędu ( raz na miesiąc trzeba ;)) i oto jaką niespodziankę zobaczyłem na tylnej oponie:
Po naprawie roweru gdzie na ostatnim wyścigu, urwałem hak przerzutki, nie miałem jeszcze okazji zrobić treningu. Dzisiaj ostro wiało i wisiał ryzyko deszczu dlatego nie jechałem zaplanowanej trasy tylko zrobiłem standardową 50-tkę dodając kilkukrotne podjazdy pod górkę w Nowogrodzie. Jadąc po "kocich łbach" podjazd osiąga nachylenie 16%. Można poczuć palenie w nogach :)
Miłość do dwóch kółek praktycznie od dziecka ( wtedy na początku jeszcze 4 kółka). Rower towarzyszy mi przez całe życie. Głównie startuję w maratonach MTB, jednak cały czas jest to dla mnie narzędzie aby utrzymać zdrowie i zresetować umysł o ciężkim dniu.
"Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu. Nawet najgorszy kolarz jest wciąż wybitnym sportowcem."