Dzisiaj dość mocnym akcentem na trenażerze rozpocząłem kolejny tydzień treningowy. Po weekendowym obżarstwie słodyczami ( urodziny syna) bałem się stanąć na wadze. Ale jest 83,5kg :) Po 1,5 godzinnym pedałowaniu spadło 1.5kg wagi, muszę chyba więcej pić podczas treningu.
Komentarze (2)
Co 15minut robiłem sprinty. Niższe przełożenie i ile tylko miałem sił w nogach. Ogólnie to nie był tlenowy trening :)
Miłość do dwóch kółek praktycznie od dziecka ( wtedy na początku jeszcze 4 kółka). Rower towarzyszy mi przez całe życie. Głównie startuję w maratonach MTB, jednak cały czas jest to dla mnie narzędzie aby utrzymać zdrowie i zresetować umysł o ciężkim dniu.
"Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu. Nawet najgorszy kolarz jest wciąż wybitnym sportowcem."