Kolejny trening na 100km zaliczony. Wybrałem kiepski dzień bo mimo ciepła wiał też silny wiatr który całkowicie zabierał przyjemność z jazdy. Dodam jeszcze że przebieg w mojej "szosówce" minął 5000 km :)
Miała być spokojna przejażdżka aby sprawdzić stan techniczny roweru po maratonie i pięknej glebie a pędziłem jakby mnie kto gonił. Całość po asfalcie trasą gdzie zaczynałem codzienne treningi 2 lata temu. Chyba nie potrafię wolno jeździć ...
Dzisiaj dystans podobny do wczorajszego, z tą różnicą że dużo więcej stromych podjazdów i bardziej obolałe nogi ;) Fajnie się jechało chodź trochę ospale. Jeszcze jutro delikatny przejazd i w niedzielę popędzę w Różanie na Legia MTB Maraton.
Dzisiaj napiszę o tym jak nie stać nas na kupowanie tanich podróbek. Nie lubię jeździć w nocy ale jak jest kiepska pogoda lub się zmierzcha warto zapalić jakieś oświetlenie aby być lepiej widocznym na kierowców. Z tylnym nie ma problemu ale z przodu większość lampek jest wielkości średniej latarki więc nie uśmiecha się wozić taki balast. Natknąłem się jakiś czas temu na lampki firmy Knog, małe fajnie wyglądające, dające niezłe światło. Niestety nie mogłem kupić oryginalnych więc kupiłem dwa razy tańsze podróbki. Wytrzymały dwa treningi i pękło mocowanie. Kilka dni temu znalazłem na stronie www.cyklomania.pl oryginalne lampki Knog i dzisiaj cieszyłem oczy nowym nabytkiem. Od razu widać różnicę w jakości wykonania. Lamka jest w różnych kolorach, świeci w 4 trybach ( trzy częstotliwości pulsowania i światło ciągłe). Naprawdę polecam !
Dzisiaj tradycyjna pętla 50km. Cały czas irytowało mnie strzelanie w prawym pedale. Jak się później okazało zmniejszyło się po dokręceniu go do korby ale to jeszcze nie to chyba.
Wracając z urlopu wpadłem na pomysł by za rok pokonać trasę 280km rowerem w ciągu jednego dnia. Nie mam pojęcia jak to zaplanować i jak się przygotować ale ważne że jest cel na kolejny rok. Może znajdzie się chętna osoba która również planuje wyruszyć w okolicach lipca 2012 z Łomży do np. Kątów Rybackich ?
Założyłem sobie zrobić w ciągu godziny jak największy dystans. Tym treningiem zakończyłem swój urlop. Jeżdżąc przez Krynicę Morską doszedłem do wniosku że ludziom na 100% wyłącza się rozum i instynkt samozachowawczy. Bo jak można nazwać wchodzenie na jezdnię i zachowywanie się na tej jezdni jak krowa dojna. Po prostu koszmar, trzeba jechać i ciągle przewidywać ruchy ludzi przypominających zombi w swoim zachowaniu ...
Dzisiaj lipny czas bo irytował mnie dziwny trzask z okolic prawego pedała. W końcu ustaliłem że trzask pochodzi przy mocniejszym naciśnięciu i nie wydobywa się z suportu ale właśnie prawy pedał...teraz nie wiem czy można coś z tym zrobić czy trzeba rozglądać się za nowym...?
Miłość do dwóch kółek praktycznie od dziecka ( wtedy na początku jeszcze 4 kółka). Rower towarzyszy mi przez całe życie. Głównie startuję w maratonach MTB, jednak cały czas jest to dla mnie narzędzie aby utrzymać zdrowie i zresetować umysł o ciężkim dniu.
"Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu. Nawet najgorszy kolarz jest wciąż wybitnym sportowcem."