Dzisiaj miałem dylemat gdzie pojechać. Od jakiegoś czasu próbuję się umówić ze znajomym na wspólny wypad jednak łatwiej mi zrobić pod wiatr 100km samemu niż 50 w czyimś towarzystwie. Więc pierwsze 50km było z wiatrem, tak mnie niosło że zajechałem do Szczuczyna. Z powrotem było już mniej przyjemnie ale sił starczyło średnia najgorsza nie wyszła.
Dzisiaj wybrałem się sprawdzić i wyregulować rower po maratonie. Znalazłem też w sieci szerokie i wygodne rogi. Trochę cięższe od tych co miałem ale idealnie pasują do moich dłoni. Pojeździłem trochę po górkach i pod wiatr który coraz bardziej się zmagał wróciłem do domu.
Pierwsze km to była męka ..pod wiatr i odczuwałem wczorajszy trening w nogach... Po 30km rozkręciłem się i jakoś poszło mimo że przez całą trasę miałem wrażenie że ciągle jadę pod wiatr :)
Piękna pogoda więc żeby nie przesiedzieć całej niedzieli bezczynnie ruszyłem na 50km ... Po drodze miałem bardzo sympatyczną sytuację. Rodzina jechała chyba z kościoła i przez około 2km miałem sprint jadąc koło w koło w asyście w/w auta.
Po kilku dniach deszczu nareszcie mogłem iść na rower. Ciemne chmury wisiały dookoła ale według prognozy miało nie padać....i nie padało a nawet pod koniec zaświeciło piękne słońce. Planowałem dystans 88km, potem 75 aż skończyłem na 107 :) Jechało się świetnie, warunki idealne, umiarkowany wiatr i dobre samopoczucie.
Miało być spokojnie i na luzie bo jeszcze łydki obolałe po niedzieli i ...było na luzie ale jechało mi się znakomicie. Pogoda idealna, niebo lekko zachmurzone, temperatura w sam raz i lekki wiatr który nie przeszkadzał i nie pomagał za mocno. Wyszła fajna średnia, będzie niezłym punktem odniesienia do dalszych treningów na tej trasie. &feature=related
Muszę pochwalić ostatni zakup jakim są spodenki rowerowe firmy Rogelli, model Milano. Jeśli szukacie dobrych jakościowo spodenek w przystępnej cenie to jak najbardziej je polecam. Jest to wyższa cenowo półka wyrobów Rogelli ale naprawdę warto. Tym bardziej że od dwóch lat jeżdżę w spodenkach tej samej firmy i naprawdę są świetne i wytrzymałe. Wkładka żelowa jest świetna, super dopasowana. Mam porównanie np. do wyrobów firmy Quest i niestety Rogelli wypada lepiej.
Miłość do dwóch kółek praktycznie od dziecka ( wtedy na początku jeszcze 4 kółka). Rower towarzyszy mi przez całe życie. Głównie startuję w maratonach MTB, jednak cały czas jest to dla mnie narzędzie aby utrzymać zdrowie i zresetować umysł o ciężkim dniu.
"Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu. Nawet najgorszy kolarz jest wciąż wybitnym sportowcem."