Fantastyczna pogoda i trasa. Były podjazdy, szybkie zjazdy, mało piachu...po prostu rewelacja. Była wielka radość z 3 miejsca w kategorii i dekoracji a potem lekkie rozczarowanie gdy wchodząc w wyniki na stronie zobaczyłem że jestem 4. Puchar na pamiątkę został i mały niesmak. Nie wiem jak to się stało że po wyścigu dostałem sms-a z wiadomością o 16 miejscu Open i 3 miejscu w M3. Po powrocie do domu wchodząc w wyniki nagle spadek do 17 miejsca i 4 w M3, nadal czekam na wyjaśnienia z biura zawodów. Jednak wyścig wspominać będę bardzo dobrze. Były pościgi, ucieczki, współpraca w grupie po prostu pełen zakres atrakcji. Utwierdziłem się również w przekonaniu że dystans 30km jest właśnie dla mnie :) OPEN: 17/217 M3: 3/79
Świetna grupka z którą jechałem przez większość trasy.
Wystartowałem pierwszy raz na tak krótkim dystansie ... i spodobało mi się. Taka czasówka była też z korzyścią dla czekającej na mnie rodzinki. W końcu niecała godzina to nie dwie godziny :) Trasa bardzo płaska ale błoto mogło się dać we znaki. Teraz czas na Chorzele i również dystans Fit ;) Open: 31/327 M3: 7/105
Kilka zdjęć wykonanych przez nieocenionego Pijący_Mleko ;)
Nie wiem co mnie naszło że dzisiaj ponad 30km włóczyłem się po lesie. Zrobiłem jedne kółko trasą maratonu kresowego po lasach Giełczynu. Stwierdziłem że gięta kierownica nadaje się wyłącznie na wycieczki a nie na maratony, chociaż prostą kierownicę o szerokości 620mm muszę poszukać :)
Od rana jak nie śnieg to deszcz i cały czas ostry, silny wiatr. Zależało mi żeby dzisiaj pojechać bo na próbę zmieniłem kierownicę z prostej na szerszą giętą oraz nie założyłem rogów. Prowadzenie roweru zmieniło się nie porównywalnie na plus. Szersza kierownica zwiększa znacząco panowanie nad rowerem w terenie. A do braku rogów muszę się przyzwyczaić ale przy podjazdach na Starej Łomży nie było tragedii ;) Mimo cięższej kierownicy waga się nie zmieniła po wyrzuceniu rogów, jestem ciekawy jak sprawdzi się taka konfiguracja na maratonie.
Pierwszy maraton w tym sezonie zaliczony. Średnie tętno takie jak na treningach maksymalne ;) ale jechało się naprawdę świetnie. Pogoda i trasa wymarzona i bardzo wymagająca. Rower spisał się bez zarzutu jak i nowe opony Geax Mezcal. Ustawiłem się trochę na końcu sektora ale przynajmniej miałem motywację by gonić zawodników przed sobą. Trasa oznakowana idealnie, bufety na trasie i pomysł na wodę w kubeczkach trochę nie trafiony ale nie po to się ma swoje bidony by korzystać z bufetów ;) 5km przed metą pojawił się delikatny skurcz ale na szczęście pedałowałem dalej i udało się go rozgonić :) Open: 93/183 M3: 35/68
Dzisiaj trening bardzo krótki, chodź dość intensywny. Przy okazji chciałem przetestować nowe opony polecone przez Faścika, Geax Mezcal 2.1". W okolicach Starej Łomży są fajne górki których nachylenie dochodzi do 28%. Podjazd pod te wzniesienia na nowych oponach wyszedł rewelacyjnie. Byłem bardzo mile zaskoczony bo przecież to są semi-slicki.
Właśnie przed chwilą dowiedziałem się że maraton w Legionowie pojadę już w barwach Ostrołęka Cycling Team.
Od kilku dni mam jakieś rewolucje w żołądku ale szkoda takiej słonecznej pogody by nie iść na trening. Założyłem sobie że przejadę to w miarę umiarkowanym tempem trochę większą kadencją.
Miłość do dwóch kółek praktycznie od dziecka ( wtedy na początku jeszcze 4 kółka). Rower towarzyszy mi przez całe życie. Głównie startuję w maratonach MTB, jednak cały czas jest to dla mnie narzędzie aby utrzymać zdrowie i zresetować umysł o ciężkim dniu.
"Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu. Nawet najgorszy kolarz jest wciąż wybitnym sportowcem."