Od dzisiaj jeszcze dwa tygodnie zostało do 3 maja i pierwszego startu w maratonie: http://www.maratonykresowe.pl/index.php?page=raceDetails&raceId=35 . Ostatni tydzień zmagałem się ze zdrowiem a teraz już muszę konkretnie ile tylko będę mógł przygotować formę na pierwszy start. Jakiś czas temu zamówiłem w firmie Quest ciuchy. Na treningach spisują się znakomicie ( na razie tylko bluza) ale robi się cieplej więc będzie można wypróbować spodenki z niesamowicie wygodną wkładką. Na zdjęciu bluza. Jest w kolorach szarno-białych więc nie było sensu dawać zdjęcia w kolorze ;)
Polubiłem tę trasę. 50km na szosówkę z kilkoma wzniesieniami i bardzo mało ruchliwą trasą. Postój "na siku" w lesie, fotka dla żony że wszystko ok i dalej w drogę ...
Przy okazji napiszę o siodełku montowanym seryjnie w Merida Road 880-16. Po roku stało się niesamowicie wygodne. Już szykowałem się do szukania innego ale teraz nie zamieniłbym go na żadne inne.
Dzisiejsze popołudnie było bardzo słoneczne i trochę zimne bo tylko 2 st. na plusie. Pojechałem tą samą trasą co zawsze urozmaicając ją sobie kilkukrotnym wjazdem na stromą górkę skąd miałem taki widok:
Zmieniłem ostatnio seryjnie montowane siodełko w Talonie 1. Oryginalne było nie do zniesienia, jego profil był niemalże wypukły co trochę do komfortowych nie należało.Wybór padł na Selle Italia-C2 Genuine Gel. Siodełko wąskie ale niezwykle wygodne.
Dzisiaj zdecydowałem się na jazdę bo już nie mogę znieść siedzenia w domu a trenażer jednak nie jest dla mnie ;) Pół godziny wlecze się w nieskończoność.
Piękna pogoda więc szkoda było w domu siedzieć. Chciałem sprawdzić jak będzie z odwróconym mostkiem i powiem że rewelacyjnie. Pozycja na rowerze obniżyła się i przez mogłem lepiej wykorzystać siłę nóg.
Dzisiaj z powodu natłoku zajęć i małej infekcji postanowiłem wypróbować w końcu niedawno kupiony trenażer. Wytrzymałem 40 minut i nawet nie było tak źle. Jednak przetrzymać kryzys na trenażerze jest o wiele ciężej niż w trasie. Tak wygląda cały zestaw. Zapomniałem dołożyć podstawkę pod przednie koło, które oczywiście było w zestawie.
Miłość do dwóch kółek praktycznie od dziecka ( wtedy na początku jeszcze 4 kółka). Rower towarzyszy mi przez całe życie. Głównie startuję w maratonach MTB, jednak cały czas jest to dla mnie narzędzie aby utrzymać zdrowie i zresetować umysł o ciężkim dniu.
"Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu. Nawet najgorszy kolarz jest wciąż wybitnym sportowcem."