60 Km
Piątek, 20 lipca 2012
                    · Komentarze(0)
                  
        
                 
          Z nieukrywaną satysfakcją wsiadłem dzisiaj na rower mimo że wiatr kładł drzewa bez dużego wysiłku. Wyszło 30km pod wiatr i 30km z wiatrem plus dołożonych kilka podjazdów żeby ujechać się porządnie :)
Po treningu przyszedł czas na porządne umycie roweru i napędu ( raz na miesiąc trzeba ;)) i oto jaką niespodziankę zobaczyłem na tylnej oponie:

         
         Po treningu przyszedł czas na porządne umycie roweru i napędu ( raz na miesiąc trzeba ;)) i oto jaką niespodziankę zobaczyłem na tylnej oponie:

opona przejechała już swój dystans ...© serav




