Hamulce ...

Poniedziałek, 23 maja 2011 · Komentarze(3)
Kategoria trening, różności
Od jakiegoś czasu bujam się z przednim hamulcem a ściślej zalewam go chyba brunoxem do amortyzatorów i klocki po prostu ślizgają się po tarczy i przedni hamulec to raczej zwalniacz bo hamowaniem tego nazwać nie można. Postanowiłem przełożyć klocki z tyłu na przód by upewnić się czy rzeczywiście to z mojej winy i brunoxa w sprayu niszczę okładziny. Mimo zakrywania tarczy coś musi chyba skapywać na hamulec.
Są jakieś inne preparaty których dozowanie można bardziej kontrolować czyszcząc amor bo z tego spraya chlapie na wszystko w promieniu pół metra ;)
zamiana okładzin hamulca ... © serav

Komentarze (3)

wypali się ten tłuszcz który jest w brunoxie. Jak wypalisz to sadze zetrzyj drobnym papierem ściernym. Możesz tez takim papierem lekko przetrzeć tarcze hamulcowe. Jak wszystko skręcisz do kupy to będzie słabo hamował ale to się dotrze po kilkunastu kilometrach

wlochaty 04:21 wtorek, 24 maja 2011

Słyszałem coś o wypalaniu ale nie znałem szczegółów. To spowoduje że nie będą tak podatne na wchłanianie tego typu smarowideł ?
Wypalenie ich nie zmniejszy siły hamowania ?
Dziękuję za radę dzisiaj będę je zakładał to tak zrobię.

serav 18:23 poniedziałek, 23 maja 2011

Ja używam brunoxa i tylko za pierwszym razem zalałem klocki. Trzeba je wypalić. Wsadź je do jakiejś puszki po konserwie czy cos, zalej benzyna ekstrakyjną czy rozpuszczalnikiem i niech się palą kilka minut. A na przyszłość wiedz że zakrywanie hampla nie da nic. Płyn może spłynąć po goleni widelca po pewnym czasie i wtedy naoliwić klocki. Ja biore kawałek długiej szmaty i wiąże supeł tuż pod uszczelką także brunox jak spływa to wsiąka w szmate. Później zbierz też nadmiar z uszczelek. No i nie psikaj z daleka tylko odrobine na uszczelkę. To wystarczy

wlochaty 18:19 poniedziałek, 23 maja 2011
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa towac

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]