Ponad sześć godzin na rowerze :). Zaczęło się od 10km z moim 8-letnim synem którego zostawiłem na wsi u teściowej a potem kolejne km już samotnie w kierunku Ostrołęki na spotkanie z całą drużyną Ostrołęka Cycling Team. Był wspólny przejazd przez miasto, potem "objazd" trasy czerwcowego wyścigu i dalej integracja przy ognisku i kiełbasce. Powrót do domu już nie był tak szybki, słoneczna upalna pogoda dała się we znaki. Ostatnie 20km przejechałem już bardziej siłą woli ;)
Miłość do dwóch kółek praktycznie od dziecka ( wtedy na początku jeszcze 4 kółka). Rower towarzyszy mi przez całe życie. Głównie startuję w maratonach MTB, jednak cały czas jest to dla mnie narzędzie aby utrzymać zdrowie i zresetować umysł o ciężkim dniu.
"Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu. Nawet najgorszy kolarz jest wciąż wybitnym sportowcem."