Bike cat...
Piątek, 7 września 2012
                    · Komentarze(2)
                  
        
                 
          Dzisiaj bez rewelacji chociaż treningowo bardzo dobrze. Silny wiatr dał w kość na początku chociaż przy większych podmuchach jeździłem. Najgorsze jest to że daje o sobie znać zbity tydzień temu piszczel na treningu w terenie podczas spotkania z glebą. Mam nadzieję że w Ciechanowie noga będzie dobrze kręcić.
Żeby urozmaicić wpis dodaję zdjęcie o rowerowym akcencie mimo wszystko ;)

Nasza kotka Kora.
         Żeby urozmaicić wpis dodaję zdjęcie o rowerowym akcencie mimo wszystko ;)

Nasza kotka Kora.




