Bike cat...

Piątek, 7 września 2012 · Komentarze(2)
Kategoria szosa, trening
Dzisiaj bez rewelacji chociaż treningowo bardzo dobrze. Silny wiatr dał w kość na początku chociaż przy większych podmuchach jeździłem. Najgorsze jest to że daje o sobie znać zbity tydzień temu piszczel na treningu w terenie podczas spotkania z glebą. Mam nadzieję że w Ciechanowie noga będzie dobrze kręcić.
Żeby urozmaicić wpis dodaję zdjęcie o rowerowym akcencie mimo wszystko ;)

Nasza kotka Kora.

Komentarze (2)

Średnia słabiutka dzisiaj. Wiało mocno i nogi już zmęczone po całym tygodniu. Muszę je jakoś zregenerować do niedzieli.

serav 09:18 piątek, 7 września 2012

Kora - piękna :)
moich sierściuchów lepiej nie fotografuję :) mają swoją sesję za sobą na fejsie :)

ps - jak bede mieć szosówke też będę wykręcać takie średnie ;p

emonika 09:13 piątek, 7 września 2012
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa nyidr

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]