Virtual partner

Czwartek, 5 kwietnia 2012 · Komentarze(2)
Kategoria szosa, trening
Jedną z wielu funkcji za jaki kocham licznik Garmin Edge 500 jest Virtual Partner. Przy samotnych treningach można na bieżąco ścigać się ze swoim najlepszym czasem na danej trasie. Dzisiaj po wyjechaniu z domu miałem wrażenie jakby szczęki hamulcowe zacisnęły się na kole. Ciężko było niesamowicie, dopiero z czasem zorientowałem się że jadę pod wiatr który jest o wiele silniejszy niż ostatnio. Jednak dobrze przepracowane pierwsze 25km dały później o wiele lepszą średnią niż ostatnio. Cieszy również to że lepsza średnia a tętno identyczne jak ostatnio.

Komentarze (2)

Fajna funkcja, ale nigdy nie ma takich samych warunków atmosferycznych ;)
W każdym bądź razie muszę spróbować, bo jeszcze nie używałem. To może być fajne na jakimś długim podjeździe, jak się chce utrzymać konkretną prędkość i moc.

Virenque 09:00 piątek, 6 kwietnia 2012

Czyli nie dałeś "rywalowi" żadnych szans ? :D
To znaczy, że idzie progress ;)

kris91 17:13 czwartek, 5 kwietnia 2012
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa epeza

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]