Jeżdżę dużo (b.dużo)po górach i mam hopla na ich punkcie.
obserwator 14:42 niedziela, 18 grudnia 2011
Uważam że 1000m przewyższenia na stu kilometrach to jak dla amatora niezły wyczyn.
Zwróciłem uwagę na teren w jakim jeździsz i trochę się zdziwiłem że na 60km wyszło tyle w pionie.
No ale nie znając terenu mogłem się mylić.
Ja używam Polara i VDO a więc mam dokładny obraz na każdej trasie.
Wrzuciłem trasę w oryginalnym zapisie i wyszło jednak 214m. Zapomniałem że jakiś czas temu dokonywałem pomiaru wysokości z miejsca z którego zaczynam trening, więc pomiary Garmina powinny być najlepsze bez korekty.
serav 11:54 niedziela, 18 grudnia 2011
Z tymi przewyższeniami to dziwna rzecz bo nie zawsze pokrywają się z wyliczeniami licznika. Dlatego przeniosłem trasę do Endemondo i tak wyszło właśnie 881m.
serav 11:40 niedziela, 18 grudnia 2011
61km i 881 w pionie?
obserwator 09:14 niedziela, 18 grudnia 2011
Na koniec sezonu i taki wyczyn.
Pozwoliłem sobie zerknąć na Twoje tegoroczne trasy i w sezonie większość wahała się między 200-500 w pionie jedynie kilka zbliżyło się do 800.