Nareszcie po tygodniu wskoczyłem na rower na swoją starą trasę. Mimo prognozy pogody która wspominała coś o deszczu postanowiłem pojechać. Pierwsze 30km pod silny wiatr. Potem już lepiej i na 5 km przed końcem Łomża przywitała mnie ulewnym deszczem. Ogólnie wróciłem bardzo szczęśliwy i zmęczony:)
Miłość do dwóch kółek praktycznie od dziecka ( wtedy na początku jeszcze 4 kółka). Rower towarzyszy mi przez całe życie. Głównie startuję w maratonach MTB, jednak cały czas jest to dla mnie narzędzie aby utrzymać zdrowie i zresetować umysł o ciężkim dniu.
"Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu. Nawet najgorszy kolarz jest wciąż wybitnym sportowcem."