Rozjazd po maratonie z synem

Poniedziałek, 23 września 2013 · Komentarze(0)
Kategoria MTB, różności, trening
Wyjątkowy dzień i trening. Z Hubertem już dawno nie jeździliśmy. Kiedyś na tej trasie przeżywaliśmy "walkę o życie", dzisiaj Hubert świetnie sobie radził.

Mogłem przetestować kurtkę przeciwdeszczową/wiatrową: Mimi Atmos


Rewelacyjny krój, bardzo przyjemny materiał i oddychalność. Lekka i dopasowana do ciała, nie powodująca efektu trzepotania na wietrze, a wiało ostro....

Augustów - Maratony Kresowe - 22.09.2013

Niedziela, 22 września 2013 · Komentarze(2)
Drugie miejsce na podium w kategorii wiekowej okupione chyba największym wysiłkiem w tym sezonie. Pogoda jak na cały tydzień opadów deszczu wyjątkowo dobra. Po sukcesie w Supraślu byłem bardzo ciekawy czy to był jednorazowy przypadek czy rzeczywiście efekt ciężkich treningów i wyrzeczeń w całym sezonie. Nie wiedziałem czy pojadę sam czy z rodziną ale w piątek już widziałem że będzie ze mną Kasia z Hubertem. To bardzo ważne dla mnie, dające ogromną motywację do jak najszybszego powrotu na metę.
Przyjechaliśmy przed 10 rano do Augustowa. Spotkaliśmy się resztą ekipy KK24h i pobiegłem do biura zawodów odebrać znalezione na trasie w Supraślu okulary. Jeszcze raz bardzo dziękuję osobie która je znalazła i oddała do biura zawodów.

Po krótkiej rozgrzewce z Pawłem, stanąłem na starcie, oczywiście znów gdzieś w środku. Przejazd honorowy przez miasto to ciągłe szukanie sposobu by w momencie startu ostrego być jak najbliżej czołówki.
Skręt w prawo i poszło .... Wolno mi szło rozpędzanie się które przerywałem okrzykami na osoby które nonstop zjeżdżały w prawo spychając mnie na pobocze. Bez szwanku przedarłem się do czuba całej grupy i przez dalszą część trasy goniłem widząc wciąż przed sobą 8 osobową czołówkę. Niestety noga nie była tak mocna jak tydzień temu. Wciąż miałem wrażenie że idę na pełnej mocy a nogi znoszą ból i pieczenie nie do wytrzymania.
Cały czas jechałem na granicy wytrzymałości fizycznej i psychicznej. Udało się dojść 8 osobową czołówkę. Wpadliśmy w dość porytą drogę i nawet nie miałem siły by stanąć na pedałach. Pofałdowana droga wybijała mocno z rytmu. Potem płaski odcinek i mogłem przycisnąć.
Meta pojawiła się niespodziewanie. Kilkaset metrów wcześniej zawodnik przede mną zatrzymał nas na kilka sekund i w tym momencie objechało nas kilka osób. Potem gonitwa i na finiszu zameldowałem się przedostatni z całej grupy.
To już był ostatni wyścig z cyklu Maratony Kresowe. Za rok pewnie będę rozważał start na jednej wybranej edycji i już wiem że poważnym kandydatem będą Maratony Kresowe.
OPEN: 7/172
Elita Plus: 2/26








Trening MTB - 4 okrążenia w Kalinowie

Piątek, 20 września 2013 · Komentarze(2)
Kategoria MTB, trening
Trochę dzisiaj wiało i co jakiś czas deszcz. Wypadałoby pokręcić w terenie i sprawdzić sprzęt przed Augustowem. Pogoda była naprawdę dobra a deszcz tak bardzo nie przeszkadzał.




Trening - szosa

Środa, 18 września 2013 · Komentarze(4)
Kategoria szosa, trening
Wczoraj był trenażer dzisiaj przestało padać więc wypadło na szosę:

"Surprise" w Supraślu - Maratony Kresowe 2013

Poniedziałek, 16 września 2013 · Komentarze(6)
Końcówka sezonu zrobiła mi bardzo miłą niespodziankę.
Cały czas zastanawiałem się czy pojechać. W tygodniu lało, w przeddzień lało więc mogłem tylko zaufać Pawłowi z AGR Toshiba jak wygląda trasa w Supraślu. Gdy jednak syn ogłosił że chce jechać, nie mogłem się wyłamać. W sobotę trochę lekkomyślnie zrobiłem dość mocny trening na szosie i tak z bolącymi nogami ( dodatkowo 12 godzin na ślubie z aparatem) pojechaliśmy do Supraśla na kolejną edycję Maratonów Kresowych.
Jak to zwykle bywa drużynie się odechciało przyjechać. Na szczęście spotkałem Piotrka i Zenka z którymi często trenujemy w Łomży. I tak w radosnym towarzystwie, po przygotowaniu Huberta, stanęliśmy na linii startu. Cały czas byłem przekonany że stoimy z przodu grupy, jednak jak ruszył dystans Maraton, okazało się że jesteśmy bliżej końca.
3,2,1 ...Start i poszło. Nie wiem skąd wziąłem tyle zaparcia ale postawiłem sobie za cel dogonienie czołówki zanim wjedziemy w teren, który podobno miał dać popalić moim semi-slickom ...
Jechałem w trupa, płuca wytrzymywały ale nogi coraz bardziej piekły. Jednak dogoniłem i wyprzedzałem kolejnych zawodników. Gdy dogoniliśmy zawodników z długiego dystansu to wiedziałem że jest dobrze. Trasa niesamowita. Szybkie szutry i wyczerpujące sekcje podjazdów. Cały czas czułem że mam moc pod nogą i tak do samej mety. Jedyna strata jaką poniosłem to zerwane z nosa okulary przez wystającą gałąź. Podobno się znalazły i będą do odebrania w Augustowie.
Na metę jechałem samotnie cały czas kontrolując czy nikt mnie nie goni. W razie czego miałem jeszcze dość duży zapas sił by uciec.
Pierwsza wiadomość jaką dostałem od Kasi to że jestem szósty. Czekałem na wywieszenie wyników i kolejna radość była taka że jestem drugi w kategorii. Pierwszy raz w tym sezonie na pudle !!!
Wyniki:
OPEN: 6/217
Kat. Elita Plus: 2/47



















Trening - mtb 4 okrążenia - Kalinowo

Środa, 11 września 2013 · Komentarze(0)
Kategoria MTB, trening

Trening na dobicie nóg. Ciężko ale było wspaniale. Piękna pogoda, i wspaniała cisza w lesie. Jutro dzień wolny, regeneracja, basen i nadrabianie zaległości w pracy.

Powoli kompletuję ubiór na chłodniejsze dni. Dzisiaj pochwalę się Wam taką oto czapeczką:

Czapeczka idealnie leży na głowie. Ma specjalną wstawkę chroniącą od wiatru ( kolor czerwony), która jednocześnie zachodzi na uszy. Dodatkowo ma fajny twardy daszek co oprócz funkcjonalności, dobrze wygląda. Mam nadzieję że równie dobrze sprawdzi się w praktyce jak temperatura znacząco się obniży.

Trening - szosa

Wtorek, 10 września 2013 · Komentarze(0)
Kategoria szosa, trening
Samotny trening na szosie. Po zachodzie słońca zimno bardzo zmniejszyło wydolność nóg.

MTB w Kalinowie

Poniedziałek, 9 września 2013 · Komentarze(2)
Kategoria MTB, trening
Piękna pogoda i pięknie wiejący wiatr. Fajnie się złożyło bo i tak planowałem wykonać trening interwałowy w lesie. Miałem obawy bo jeszcze nie czuję się na siłach, dodatkowo pofolgowałem z dietą i wskoczyło zbędne 1,5kg. Zrobiłem tylko trzy okrążenia i do domu. Mam nadzieję że zdążę się przygotować do startu w Supraślu, już w najbliższą niedzielę.




Przy okazji sprawdziłem ustawienie bloków w butach. Ostatnio przesunąłem bloki bardzo do tyłu i nie czułem dobrze pedałowania. W szosie cały czas przy wysiłku duża moc idzie z łydki i tutaj mi tego brakowało. Po zmianie ustawienia wszystko wróciło do normy.

Trening MTB - 8 sesji

Sobota, 7 września 2013 · Komentarze(1)
Kategoria MTB, różności, trening
Dzisiejszy wpis to połączenie i zsumowanie treningów na nowej trasie niedaleko Łomży. Uwielbiam treningi na szosie jednak ta trasa ma coś w sobie co daje mi polubić jazdę po lesie a przewyższenia dają ostro popalić moim nogom. Nie ma też problemu z utrzymaniem wagi ciała, która z treningu na trening momentalnie się obniża. Podane dane to zsumowanie 8 sesji treningowych.
Dystans: 261km
Przewyższenia: 3430
Czas: ponad 10 godzin




Ostatnio z myślą o podręcznym niezbędniku na zawody zakupiłem miniaturowy skuwacz do łańcucha:
Wypróbowałem na starym łańcuchu i gwarantuje że mimo rozmiarów 55x45mm on naprawdę bez większych problemów potrafi rozkuć łańcuch. Dodatkowo można w nim schować zapasową spinkę.

Reaktywacja i regeneracja

Piątek, 6 września 2013 · Komentarze(2)
Jeśli ktoś tu czasami zaglądał i czytał moje wypociny to pewnie zauważył że od dłuższego czasu nic się tutaj nie działo. Wiem po sobie że blog żyje do puki coś nowego się pojawia, nowości motywują do czytania a także do ruszenia tyłka z kanapy o ile jest to blog-dziennik poświęcony jakieś dziedzinie sportu. Po wielu próbach udało mi się znaleźć sposób na zmianę wyglądu graficznego a to z kolei zachęciło mnie do kontynuowania wpisów.
Szkoda że sezon powoli się kończy ale myślę że zostało jeszcze przynajmniej dwa miesiące dobrego kręcenia w przyjemnych okolicznościach przyrody, także nie ma co się załamywać.
W tym roku większa część maratonów to edycja Lotto Poland Bike Marathon. Dużo startów opuściłem na początku ale myślę że ostatecznie będę dość wysoko.
W tej chwili startuję w drużynie BGŻ KK24h www.kk24h.pl, jednak oprócz tego że punkty idą do drużyny nic się więcej nie zmieniło. W dalszym ciągu moim głównym sponsorem jest moja firma. Nie ukrywam że po cichu liczę że uda mi się znaleźć innych sponsorów lub chociażby drużynę która zapewni podstawowe warunki na tym pułapie amatorskiego ścigania się. Zapał i chęci są duże a forma mimo wieku 37lat ciągle rośnie :)

Dzisiaj wyszedłem na rower z nadzieją że nie rozłożę się bardziej, ponieważ od dwóch dni męczy mnie jakaś infekcja.