Wpisy archiwalne w kategorii

Poland Bike

Dystans całkowity:513.09 km (w terenie 513.09 km; 100.00%)
Czas w ruchu:18:02
Średnia prędkość:23.74 km/h
Maksymalna prędkość:56.00 km/h
Suma podjazdów:1673 m
Maks. tętno maksymalne:176 (97 %)
Maks. tętno średnie:164 (90 %)
Suma kalorii:16190 kcal
Liczba aktywności:14
Średnio na aktywność:36.65 km i 1h 23m
Więcej statystyk

VI etap LOTTO Poland Bike Marathon 2013 - Długosiodło

Wtorek, 23 lipca 2013 · Komentarze(0)
Kategoria MTB, Poland Bike, Wyścig
Nic nie zapowiadało że będzie to mój najcięższy maraton w tym sezonie. Na starcie czułem się dobrze chodź lekko ospały. Pogoda idealna z dość silnym wiatrem który jednak nie przeszkadzał za bardzo. Niestety pierwszy błąd jaki zrobiłem to nie opróżniłem się ze śniadania co przyniosło później opłakane skutki. Chciałem zająć jak najlepsze miejsce w sektorze co przy asfaltowym początku nie miało dużego znaczenia bo nawet z końca udałoby się przejść na początek bo tempo nie było zbyt mocne. Po około 8km wpadliśmy w piach który ze mnie wyciągnął wszystkie siły. Prawdopodobnie wysokie ciśnienie w kołach i złe przełożenie spowodowało że nosiło mną na wszystkie strony. Przy wyjechaniu na twardy grunt odrabiałem straty i wchodziłem w swój rytm gdy po wjeździe w kolejny i kolejny piach traciłem to co nadrobiłem. Wspominałem o śniadaniu ...no niestety ból żołądka stawał się coraz bardziej dokuczliwy...
O piachu też wspominałem ? W sumie jak to powiedział kot do kota idąc po pustyni: " nie ogarniałem tej kuwety" Doszło do tego że na płaski odcinku musiałem zejść z roweru i go prowadzić a cieszyłem się na widok twardych podjazdów które pokonywałem bez większego wysiłku. Na koniec jeszcze nie zauważyłem strzałki i pojechałem z dwoma zawodnikami około 300m w bok więc cenne sekundy znikały w oczach.
Dojechałem do mety zły na siebie jak nigdy. Bo z czasem jaki mógłbym mieć znalazłbym się spokojnie w pierwszej dziesiątce swojej kategorii a tak wyniki przedstawiały się następująco:
OPEN: 60/278
MiniM3: 16/96





5 etap LOTTO Poland Bike Marathon 2013 - Góra Kalwaria

Wtorek, 9 lipca 2013 · Komentarze(0)
Kategoria MTB, Poland Bike, Wyścig
To był mój najlepszy start w sezonie. Zrzuciłem kilka kg masy ciała co dało mi dużo większą prędkość na podjazdach i ogólnie szybciej zbierałem się na przyspieszeniu. Trasa taka jaką lubię, szybka, chociaż ostatnie kilometry to kilka twardych podjazdów i stromych zjazdów ( tych akurat nie lubię) z wisienką na torcie w postaci finiszu brukiem pod górę zamkową. Długo nie zapomnę całej masy kibiców którzy dodali mi dodatkowej siły. Startowałem w tym roku w kilku różnych seriach maratonów i Poland Bike zasługuje na zawody najlepiej zorganizowane ze świetną przyjazną atmosferą w naszym regionie.
OPEN: 28/263
M3: 6/96

3 etap LOTTO Poland Bike Marathon 2013 - Legionowo

Poniedziałek, 27 maja 2013 · Komentarze(0)
Kategoria MTB, Poland Bike, Wyścig
Wróciłem ponownie na dystans Fit. W momencie gdy w pracy zawodowej rozpoczął się sezon intensywnej pracy, zwłaszcza w sobotę przed zawodami, krótki dystans jest jak najbardziej odpowiedni co nie oznacza że nie wymaga intensywnego wysiłku od startu do mety.
Legionowo przywitało nas piękną pogodą. Start i meta znajdowały się w innym miejscu niż zazwyczaj. Fajna atmosfera dała się odczuć od początku. Ustawiłem się w 3 sektorze, tym razem na początku by nie stracić na starcie od początku ogień i lecę w czołówce. Trasa szybka chociaż single tracki nie pozwalały chodź na chwilę stracić koncentracji żeby nie zatrzymać się na jakimś drzewie. Cały czas miałem zapas sił by atakować. Piękny wyścig zakończył się finiszem gdzie prawie jednocześnie wpadliśmy na metę z drugim zawodnikiem.
Podsumowując, awansowałem do drugiego sektora.
OPEN: 40/254
MM3: 12/96





Poland Bike Marathon Legionowo 24.03.2012

Niedziela, 25 marca 2012 · Komentarze(4)
Kategoria MTB, Poland Bike, Wyścig
Pierwszy maraton w tym sezonie zaliczony. Średnie tętno takie jak na treningach maksymalne ;) ale jechało się naprawdę świetnie. Pogoda i trasa wymarzona i bardzo wymagająca. Rower spisał się bez zarzutu jak i nowe opony Geax Mezcal. Ustawiłem się trochę na końcu sektora ale przynajmniej miałem motywację by gonić zawodników przed sobą. Trasa oznakowana idealnie, bufety na trasie i pomysł na wodę w kubeczkach trochę nie trafiony ale nie po to się ma swoje bidony by korzystać z bufetów ;) 5km przed metą pojawił się delikatny skurcz ale na szczęście pedałowałem dalej i udało się go rozgonić :)
Open: 93/183
M3: 35/68


Seria zdjęć autorstwa Pijący_mleko ;)






Poland Bike Maraton 9.10.2011 Legionowo

Poniedziałek, 10 października 2011 · Komentarze(1)
Kategoria Wyścig, Poland Bike
To był ostatni maraton w tym roku i pierwszy w edycji Poland Bike. Oczywiście tradycyjnie w sobotę pracowałem do 2 w nocy wiec zanim się położyłem to wyszło niecałe 5 godzin snu. Mimo to czułem się bardzo dobrze, nogi tak bardzo nie bolały więc po "profesjonalnej" rozgrzewce trwającej może z 10 minut ustawiłem się na starcie.
Z moją uroczą żoną Kasią ;) © serav

...oczekiwanie na start ... © serav

Niestety z powodu pozrywania prawie wszystkich strzałek na trasie przez miejscowych, start został przesunięty o 45minut co spowodowało że stojąc w sektorze zacząłem dygotać z zimna.
Ale w końcu ruszyliśmy. Startowałem z ostatniego sektora więc trzeba było wyprzedzić trochę osób, matki z dziećmi itp ;)
chwila po starcie © serav

Ogólnie jechało się świetnie, bardzo urozmaicona trasa jakże inna od tej którą znałem z edycji Mazovii. Jeśli ktoś marudził że po raz trzeci nie pojedzie tą samą trasą niech żałuje bo naprawdę po tym maratonie bolały mnie nogi i nie przypominała ona w niczym poprzednich legionowskich tras.
Dużo single-traków miejscami bardzo technicznych wymagających olbrzymiego skupienia, mało piachu i ciągła rywalizacja naprawdę mi się podobało.
...zjad w piaskownicę ... © serav

Ostatni podjazd na 1km przed metą... © serav

Najbardziej podobał mi się finisz. Zawsze czekam by odbyć jakiś sprint na koniec i tym razem miałem taką okazję. Przed ostatnim podjazdem dogoniłem jednego zawodnika którego nie miałem jak wcześniej wyprzedzić. Na ostatniej prostej jednak się udało. Razem daliśmy w pedał ile tylko sił. Tym razem byłem lepszy :)
Podsumowując miejsce mogło być lepsze, mogę gdybać że jakbym solidnie wypoczął w sobotę to pewnie przyjechałbym szybciej. A tak po szybkich niecałych 5 godzinach snu pojechałem na 80% swoich możliwości tego dnia.
Wyniki:
117/176 Open
47/70 kat.
wjazd na ostatnią prostą ... © serav

Finisz ... © serav





Ps. Zdecydowałem się na odchudzenie roweru. Dzisiaj powędrował do serwisu na przegląd. Wymieniona będzie min. korba oraz amortyzator. Ubędzie ponad jeden zbędny kilogram.